Oj nie było mnie tutaj sporo czasu...
Na wszystkie ulubione blogi zaglądam w wolnej chwili oczywiście. Jednak czasu nie starcza na wrzucanie nowych postów.
A co u nas? Szyjemy :) I to coraz więcej, co mnie bardzo cieszy!!!
Powoli żyję już myślą o nadchodzącym urlopie, a w głowie układam plan co uszyć sobie i Małemu Pimpusiowi, mam nadzieję, że chociaż część z tego zrealizuję.
Pamiętacie Misia Piotrusia o którym pisałam TU?
Jakiś czas temu napisała do mnie Pani Eliza, która czeka już zapewne z niecierpliwością na swoją Córeczkę. Poprosiła o uszycie misiowej rodzinki ;) Kolory misiów miały pasować do kolorystyki w pokoju Anulki, a jeden z misiów miał koniecznie mieć tiulową spódniczkę :)
Do kompletu powstała poducha z aplikacją w kształcie misia, oczywiście w spódniczce :D
Pani Eliza złamała stereotyp typowej, dziewczęcej kolorystyki co bardzo mi się spodobało. Nie wszystko co dziewczęce musi ociekać różem :)
fajnie, że masz sporo zamówień - zdecydowanie nie przepadam za rózem, na szczęście mam księcia, a nie księżniczkę i zero różu.
OdpowiedzUsuńRóż jest fajny, ale w odpowiedniej ilości ;)
UsuńA do zamówień ktoś tu się przyczynił :D
Kolorki bardzo ładne, inne, nietypowe! A poduszka z tiulowa spodniczka mnie urzekla!!! :) przefajnie mieć taki talent!!! :)
OdpowiedzUsuńOj tam talent od razu. Szycie nie takie skomplikowane jest :)
UsuńPiękne to wszystko!! Przypomnij gdzie na urlop śmigacie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
OdpowiedzUsuńAmsterdam, Paryż i w Belgii Gent, Bruksela i może nad morze skoczymy. Póki co, urlop przesunięty :/
Urocze!!!
OdpowiedzUsuń