Dzień 7 - ulubione miejsce.
Tu spędzamy większość czasu. Tutaj jemy, odpczywamy na kanapie, oglądamy telewizję, pracujemy. Tutaj jest moja "pracownia". Tutaj umilamy sobie czas :)
Potwornie szybko zleciał ten tydzień! Cieszę się, że wytrwałam w wyzwaniu :)
Miłej niedzieli!
Fantastyczna, "moja" kolorystyka!
OdpowiedzUsuńKocham biel i szarości :)
UsuńSuper ujęcie i fajny manekin :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKlimatyczne. :)
OdpowiedzUsuńSuper manekin :)
OdpowiedzUsuńNajzwyklejszy :)
UsuńAle fajowe miejsce! I bardzo stylowe wnętrze(a) :))
OdpowiedzUsuńOjej, jak mi miło!
Usuńświetne klimaty panują w twoim domu
OdpowiedzUsuńmarzę o swojej własnej pracowni :)
OdpowiedzUsuńpracownia piękna...i robisz bardzo ładne, klimatyczne zdjęcia^^
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję , że pozostawiłaś u mnie swój ślad na blogu:) Dzięki czemu mogłam poznać Twój blog który jest fascynujący:) Dodaje do obserwowanych na pewno będę Tu zaglądać:) Również zapraszam do odwiedzin u mnie:) Piotruś cudo!!!
OdpowiedzUsuńTo straszne że nie brałam udziału w ostatnim wyzwaniu foto i nie widziałam Twojego ulubionego miejsca! Jest przepiękne!
OdpowiedzUsuńPięknie u ciebie :) Mam pytanie.. takie techniczne :) Dotyczące drzwi, a właściwie ich braku - ja u siebie też wywaliłam i zostały mi paskudne framugi i marzę o takich ościeżnicach (czy tak się to fachowo określa??) jak twoje czy to wymaga demolki totalnej? Czy można to jakoś oszukać i nałożyć na framugę? Robiła to u ciebie ekipa remontowa czy mąż? Będę wdzięczna za odp :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :) U nas nie było problemu z wywalaniem czegokolwiek, mieszkamy w nowym bloku, więc wszystko od zera robiliśmy. Na drzwi absolutnie nie ma tam miejsca, więc zamawialiśmy u stolarza samą ościeżnicę - bez zawiasów. Pewnie dałoby radę na framugę założyć ościeżnicę, ale musiałabyś dokładnie stolarzowi wymiary podać, żeby wszystko ładnie zakryło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam