Zanim Piotruś przyszedł na świat starałam się uszyć coś dla niego. W końcu szewc bez butów chodzić nie może! Łatwiej jednak zmobilizować się szyjąc coś dla innych, a nie dla siebie.
Mimo wszystko udało się :) Zanim brzuch przysłonił maszynę stworzyłam dla naszego malucha poduchę w kształcie gwiazdy. Dziś nawet udało się na niej uciąć krótką drzemkę :)
Gwiazdki na tyle nam się spodobały, że udało się nawet kupić kombinezon z takim motywem,
który powoli robi się za mały, więc...
WIOSNO ZAPRASZAMY!!!
Piotruś tak cudnie śpi :)
OdpowiedzUsuńMój Franek też tak z otwartym dziobem na początku spał :)
Podusia cudna:)
Pozdrawiamy i zapraszamy
franciszkania.blogspot.com
Dzieciaczki jak śpią są przesłodkie, jak aniołeczki :) Oczywiście jak nie śpią też ;P
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać do Ciebie :)
Wow! Totalny relaks na gwizdce! Chyba też będę musiała taką uszyć, bo wygląda bosssko!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWitam .Mam pytanko gdzie kupila pani ten kombinenezo
OdpowiedzUsuń