Nadchodzące święta będą dla nas wyjątkowe, a to za sprawą małego Piotrusia, który pojawił się na świecie 15 lutego. Mały Pimpuś trochę wywrócił nasze dotychczasowe życie do góry nogami, ale jesteśmy przeszczęśliwi, że w końcu jest z nami! W końcu tyle na niego czekaliśmy :)
Przedstawiamy Wam Piotrusia Pimpusia ;)
Na szycie niestety zbyt wiele czasu nie pozostaje, bo mały mężczyzna od około dwóch tygodni robi sobie w ciągu dnia drzemki, które trwają maksymalnie pół godziny. Mimo to udało mi się uszyć kilka zajączków i udekorować trochę nasze mieszkanko.
Pierwszy z ekipy żółciutki jak jajeczko ;)
Następna, to Pani Zającowa - przystroiła sobie uszy na wiosnę, a wiosny nie widać :(
Ostatni zajączek jest w sowy, choć wcale osowiały nie jest
Cała ekipa w komplecie
Pozdrawiamy :)
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńZdrowych i radosnych Świąt życzę!
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń